Historyczny wieczór! FC Katalonia - FC Gronowo 3:2!
We wtorkowy wieczór, 29 kwietnia 2014 roku, FC Katalonia odniosła pierwsze, historyczne zwycięstwo w rozgrywkach Amatorskiej Leszczyńskiej Ligi Orlika!
W ubiegłym sezonie nasz zespół niemal z miejsca trafił do drugoligowych zmagań. Będąc nieprzygotowanym do trudów ligi odnieśliśmy aż 7 bolesnych porażek, z których wyciągnęliśmy wnioski. W przerwie pomiędzy rozgrywkami zmieniliśmy nieco nasz zespół, rozegraliśmy kilka spotkań kontrolnych, wreszcie przystąpiliśmy do gry pełni optymizmu i nadziei.
Niestety w pierwszych kolejkach zdobyliśmy raptem 1 punkt. Pechowy remis z Oknoplastem, głupie przegrane z Żuczkami i Lubemą czy wreszcie zeszłotygodniowy pogrom z Tankersami, spowodowały, że do historycznego meczu z FC Gronowo przystąpiliśmy jako najsłabsza drużyna ligi. Możliwe, że bycie „czerwoną latarnią” pomogło nam w zdjęciu presji? Z drugiej strony rywal, którego regularnie ogrywamy w sparingach, nie powinien stanowić przeszkody w lidze. Wreszcie jawiło się w naszych głowach najprostsze, a jakże istotne pytanie: jeśli nie dziś, to kiedy?
Punktualnie o 19:50 duet sędziów gwizdkiem dał znak do walki. Niestety, co już jest swego rodzaju smutną tradycją, nie przystąpiliśmy do gry w najsilniejszym zestawieniu. Zabrakło Marcina Grada, Krzysztofa Kajla oraz Piotra Piotrowskiego. Dobrą wiadomością był powrót podstawowego bramkarza – Filipa Twardowskiego oraz Martina Janka. Obaj spotkanie z „Gronowiakami” rozpoczęli w pierwszym składzie.
Mecz rozpoczął się dla Katalonii bardzo udanie. Wspomniany Martin Janek przeprowadził indywidualną akcję po której padła bramka. Dla dziewiętnastoletniego pomocnika był to drugi gola w tym sezonie. Niezwykle udany powrót młodego gracza.
Niestety długo nie cieszyliśmy się z prowadzenia. Równie efektowną akcją popisał się Kamil Gol i po minięciu aż trzech obrońców trafił do siatki. Na tablicy wyników widniał rezultat 1:1.
Kolejne słowo w tym meczu należało znów do FC Gronowo. Lekki, wydawało się niegroźny, strzał zza pola karnego oddał Malepszy. Duży błąd popełnił Filip Twardowski i między nogami przepuścił piłkę. Ta ledwo wturlała się do bramki.
Przy wyniku 1:2 oba zespoły stworzyły sobie bardzo groźne sytuacje. Najpierw dwukrotnie bardzo groźnie strzelał Patryk Borowski. Nasz kapitan w pierwszej sytuacji uderzył piłką w słupek, a w drugiej piłka odbiła się od poprzeczki, „zatańczyła” na linii bramkowej, po czym złapał ją bramkarz.
Dla naszych rywali wybrną sytuację miał Waldmajer. Stanął oko w oko z Twardowskim, jednak przestrzelił.
Wyrównanie padło po efektowym uderzeniu lewą nogą Przemysława Rauhuta. Z rzutu rożnego dośrodkował Patryk Borowski, a popularny „Przemo” umieścił piłkę w siatce. Dla grającego z siódemką na plechach zawodnika to druga bramka w tym sezonie.
Gdy wydawało się, że mecz skończy się podziałem punktów najlepszy na boisku duet Rauhut Janek przeprowadził świetną akcję. Nasz ”Ashley Cole” przeprowadził efektowny rajd na skrzydle, który zakończył się dośrodkowaniem do Janka. Ten nie zwykł marnować tak doskonałych sytuacji i umieścił piłkę w siatce.
Po chwili zabrzmiał ostatni gwizdek i nasi zawodnicy oraz kibice, unieśli ręce w górę w geście triumfu.
FC Katalonia – FC Gronowo 3:2
Skład:
Twardowski Filip – Rzeźniczak Dawid, Rauhut Przemysław – Janek Martin, Lorych Jakub – Patryk Borowski (K)
Rezerwowi: Borowski Jacek, Borowski Marek, Buler Jędrzej *, Sadowski Mateusz *
*rezerwowi, którzy pojawili się na boisku
Komentarze