IX Kolejka - podsumowanie
W ubiegłym tygodniu odbyła się IX seria spotkań Amatorskiej Leszczyńskiej Ligi Orlika. Jak co tydzień kibice mogli zobaczyć siedem spotkań czy wiele pięknych bramek. Ta kolejka charakteryzowała się jeszcze potężnymi opadami deszczu, przez które wtorkowe mecze zostały rozegrane w czwartek.
W pierwszym środowym meczu, rozegranym na Orliku przy ul. Łowieckiej, Przemix podejmował Protectię, która zdemolował, aplikując tuzin bramek, jednocześnie nie tracąc żadnej.
W kolejnym spotkaniu pomiędzy FC Eden Green a Lubemą doszło do podziału punktów. Obie ekipy dwukrotnie „raniły” swojego rywala. Na pewno bardziej zadowoleni z remisu mogą być goście, którzy przegrywali różnicą dwóch goli.
Spotkanie drużyn z dna tabeli pomiędzy Cerberem a FC Gronowo, również zakończyło się podziałem punktów. Remis 3:3 nie zadowala żadnej z drużyn.
Ostanie spotkanie to mecz bez emocji, gdzie Nuss.pl przegrał gładko z Tankersami 0:3.
Wszystkie środowe spotkania sędziował duet: Marcin Gawrych, Krzysztof Parzy.
W trzech czwartkowych spotkaniach rozegrany na Orliku przy ul. Generała Stefana Grota-Roweckiego, kibice mogli zobaczyć aż 18 goli.
Na początek P.B-U Prawucki rozgromiło ubiegłorocznego mistrza Oknoplast 4:0.
W kolejnym meczu FC Katalonia podejmowała drużynę United. Przed spotkaniem nastroje w naszej drużynie były nienajlepsze. Odnieśliśmy kilka bolesnych porażek, a przedsezonowe marzenia o włączeniu się do walki o mistrzostwo, musimy odłożyć na przyszły rok.
Czwartkowe spotkanie rozpoczęło się od wzajemnego badania rywali i gry w środku pola. Co jakiś czas oba zespoły próbowały zagrozić bramce rywala, ale świetnie dysponowani tego dnia byli bramkarze.
Wreszcie w 14 minucie Jędrzej Buler popisał się świetnym, długim podaniem, w stylu Steve Gerrarda czy Lumira Sedlacka i odnalazł nim Patryka Borowskiego. Kapitan zespołu przyjął piłkę i pięknym strzałem wyprowadził nasz zespół na prowadzenie. Doskonała akcja!
Niestety jeszcze przed przerwą przez brak koncentracji straciliśmy bramkę. Bartosz Zajdel wykończył akcję swojego zespołu dosłownie sekundy przed końcem pierwszej polowy. Niestety znów zabrakło koncentracji.
Mimo wszystko należy pochwalić zespół za pierwszą połowę.
W drugiej odsłonie gra toczyła się podobnie jak w pierwszej w środku pola. Oba zespoły miały swoje szansę, ale niestety próby Patryka Borowskiego nie znalazły drogi do siatki.
W 27 minucie Bartosz Zajdel ponownie wpisał się na listę strzelców. Po dobrze rozegranym aucie i strzale z woleja wyprowadził United na prowadzenia.
Przy tym wyniku zespół postawił wszystko na atak, co skończyło się kontrą, którą w ostatniej minucie przeprowadzili nasi rywale. Krystian Marach strzałem z dalszej odległości pokonał
Ostatecznie przegraliśmy 1:3. Jednak zespół należy pochwalić za walkę, której wcześniej tak bardzo brakowało. Szczególne słowa uznania dla „Bulziego” za asystę, Patryka Borowskiego za gola czy Przemysława Rauhuta za ciągłą walkę.
Ponadto w bramce pierwszy raz zobaczyliśmy Marka Borowskiego, który kilkakrotnie ratował zespół przed utratą bramki.
Wydaje się, że zabrakło jednego, bądź dwóch klasowych rezerwowych, którzy zastępując zmęczonych graczy pierwszego składu, wnosiliby odpowiednią jakość.
W ostatnim meczu LOB S.A. pokonał Żuczki 6:4.
Laminaty Paszkowiak – pauza
Komentarze